Trochę historii …
Położone przy ujściu rzeki Łeby miasteczko z XIII-wiecznym rodowodem od samego początku nie miało dobrych perspektyw. Najbardziej przeciwne były mu siły przyrody. Otwarte morze atakujące południowy brzeg uniemożliwiało zbudowanie portu. Rzeka raz po raz wylewała, przesuwając swoje koryto ku zachodowi i zagrażając istnieniu osady. Wrogiem mieszkańców był wędrujący piasek z wydm mierzei oddzielającej jezioro Łebsko od Bałtyku – zasypywał pola uprawne, ulice, pogrążał domy.
Nie była łaskawa dla Łeby także historia. W momencie pierwszej lokacji na prawie polskim Łeba należała zapewne do któregoś z przedstawicieli rodu Święców, który na przełomie XIII i XIV wieku umocnił się w tej części Pomorza. W 1309 roku Łebą jak i całym Pomorzem Gdańskim zawładnęli Krzyżacy, w czym Święcowie walnie im dopomogli. Tak jedni jak i drudzy upamiętnili się w herbie Łeby. Znajduje się w nim bowiem rybo-pies (lub rybo-zwierz), który był godłem możnowładczego rodu, oraz krzyż – znak Zakonu szpitala NMP, a zarazem zakonnego państwa. Rybo-zwierz, pół gryfa i pół ryby jest w heraldyce szlacheckiej identyczny z herbem Pobędz. Te elementy znalazły się w pieczęci miasta Lebemunde – Łebo ujścia, bo tak pierwotnie miasto było nazywane. Pieczęcią wykonaną wkrótce po lokacji na prawie lubeckim obdarzył Łebę w roku 1357 komtur gdański Wilhelm von Baldershaim. Używana przez całe wieki utrwaliła herb miasta, choć z czasem zupełnie utraciła aktualną wymowę.
Zwierzchnictwo Święców wygasło, być może już w momencie przyjścia Krzyżaków, ci zaś utracili władzę nad ujściem Łeby ostatecznie po wojnie trzynastoletniej. Później miasteczko dzieliło losy Ziemi Lęborskiej, która była lennem książąt zachodniopomorskich, a po śmierci Bogusława X na krótko trafiła pod bezpośrednie panowanie królów polskich, by w 1657 roku popaść w niewolę Brandenburgii i następnie pruskich jej spadkobierców. W codziennym życiu wielu pokoleń mieszkańców Łeby na pierwsze miejsce wysuwały się zmagania z nieprzyjazną naturą. Kroniki notują ogromne powodzie w latach 1396, 1441, 1467,1497. 11 stycznia 1558 roku potężny sztorm na Bałtyku spowodował powódź, która wyrządziła tak wielkie zniszczenia, iż mieszkańcy zdecydowali się zbudować nowe miasto w miejscu odległym o ok.2 km na południowy wschód od poprzedniego. W 1570 roku następny atak morza zmusił ostatnich mieszkańców do przeniesienia się do nowej Łeby, a opuszczone sadyby wkrótce całkowicie pochłonął piasek wydmowy. W 1590 roku zburzono kościół św. Mikołaja, który stał w centrum średniowiecznego miasteczka, zachował się jedynie fragment muru tej budowli . Ale i później, pomimo oddalenia, współżycie z morzem było trudne.
W końcu XVIII wieku powstał plan zbudowania dużego portu na jeziorze Łebsko, w tym celu przekopano kanał przez mierzeję. Okazało się to przedsięwzięciem na owe czasy nierealnym, albowiem 4 marca 1799 fale morskie całkowicie zniweczyły prace, rozniosły zgromadzone zapasy drewna, wyrzuciły na ląd statki. Łebianie byli zmuszeni zaniechać budowy. Dopiero w drugiej połowie ub. wieku wybudowano mały port morski, służący głównie rybakom, uregulowano też brzegi rzeki. Po uzyskaniu połączenia drogowego i kolejowego z Lęborkiem, Łeba zaczęła pełnić rolę letniska i kurortu.
Łeba dzisiaj …
Jest takie miasto w Polsce, nad Bałtykiem, które nazywa się Łebą, otulone przez dwa jeziora, przeplatane malowniczą rzeką, leżące wśród lasów pełnych bogactw i nieokiełznanej przyrody. Jest to magiczne miejsce, w którym i Ty możesz poczuć się jak ktoś wyjątkowy o każdej porze roku. Tutaj wiosną mają zarówno swój przystanek, jak i dom, klucze dzikich gęsi, kormoranów, łabędzi, kaczek, a ich odgłosy budzą łebian z zimowego uśpienia.
Leczniczy mikroklimat, duża zawartość soli i jodu w powietrzu, wysokie nasłonecznienie oraz wyjątkowa dynamika zmian atmosferycznych działają pozytywnie na organizm człowieka. Łeba to także raj dla wędkarzy, fanów nordic walking, rowerzystów oraz zapaleńców takich sportów jak: windsurfing, diss wave, kitesurfing czy żeglarstwo.
Ciekawą atrakcją jest także nowoczesny port jachtowy z doskonałym zapleczem, który może przyjąć nawet 120 jednostek pływających.
Bogactwo bursztynu, którym rokrocznie obdarza Łebę morze, przyciąga rzeszę zbieraczy, poszukujących naturalnych skarbów na łebskich plażach.